tour de Ostróda – best of the best. Eksplorowanie jest cudowne, ale powroty też są fajne. Dzisiejsza ostródzka jednodniówka od początku została zaplanowana jako klamra dla wcześniejszych eksploracji – cel: pojechać tam, gdzie podobało mi się najbardziej. Wybór był zaskakująco prosty, bo choć wszystkie czerwcowe trasy miały swój urok, to jednak Isąg rządzi niepodzielnie i bezwarunkowo miejsce lidera zajmuje. Plus cała “otoczka” dla Isąga, czyli dość rozbudowana pętla “do” i “z”. Koniecznie w “best of the best” musiała się pojawić droga do Zawrotów, i Łukta, i przejazd leśny przez Wynki, Tomaszkowo, Dorotowo i Mańki też.
W całości wyglądało to tak:
Ostróda-skręt na Łuktę i w lewo na Zawroty – Łukta – Wynki (Isąg, Isąg) -Gietrzwałd- Naterki (a właściwie Siła) i spotkanie z pięciogwiazdkowym pięknie położonym zupełnie nowym obiektem; z zewnątrz super, jedzenie świetne (cóż, mieli pierogi z jagodami i tym mnie oczywiście kupili:)), jezioro wokół, las – Tomaszkowo-Dorotowo-Olsztynek-Mańki – Worliny (Isąg, Isąg) – Łukta (świetna kawiarnia!!!) Zawroty-Ostróda. Wycieczka była fantastyczna, nic dziwnego, że deszcz też chciał się przyłączyć, tyle dobrego, że pod koniec dopiero się zorientował:)
- DST 145.19km
- Teren 1.20km
- Czas 06:34
- VAVG 22.11km/h
do tej wycieczki jest mapa, modyfikacja: z Zawrotów do Łukty prosto przez Nowe Ramoty:)