dzisiejsza smętna pętelka w założeniu swoim stanowić ma przygrywkę do wypadów jakie planuję na najbliższe dni. Bo ponoć ma wreszcie ustąpić mżawa, mgła i szarość na rzecz wiosennego ciepła i słońca. Niech się stanie:)
- DST 52.05km
- Czas 02:32
- VAVG 20.55km/h
poznałam wczoraj mega gościa. Zazwyczaj na takie miano nie zasługuje w mojej opinii człowiek stroniący od roweru:))) a tymczasem… jak inaczej nazwać osobę która robi STUKILOMETROWE rajdy piesze?! to jest totalnie poza moją percepcją