GLEBA:(

statystycznie raz na kilka tysięcy przejechanych kilometrów gleba się należy jak psu kość, ale akurat ta wywrotka wyjątkowo niefartowna była, chwila nieuwagi i zagapienia, wjazd w krawężnik z dużą prędkością i…. ufff, duuuużo szczęścia. Co prawda w dziurawych spodenkach ale bez większych dolegliwości pojechałam dalej:)
Niestety wieczorny tenis ucierpiał, łokieć napieprza i niedzielny turniej pod duzym znakiem zapytania:(((

  • DST 64.73km
  • Teren 5.90km
  • Czas 03:37
  • VAVG 17.90km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *