no to chrzest bojowy SREBRNY ma już za sobą. Z niewinnie wyglądającej chmury lunęło nader konkretnie . SREBRNY zrobił się po tym doświadczeniu taki bardziej…szary:) Niech się hartuje!
- DST 12.47km
- Czas 00:34
- VAVG 22.01km/h
wytarty do sucha odpoczął i dzielnie deklarował gotowość do kontynuowania treningu. Ale popołudnie miałam już zarezerwowane na turniej, w turniejową rywalizację wchodzę delikatnie – dzisiaj mikścik. Zaczęło się obiecująco, ale jednak pogoda nadal nie sprzyjała, gromy, błyskawice i biurze z piorunami przetaczały się po korcie – to nie jest klimat dla mnie. Za mało mam czasu, żeby go tracić na utarczkach z furiatami…:(