powiało ciepłym i od razu chętniej wychodzi się rano. Zaliczyłam wczesnego Lisa wiedziona złudnym przekonaniem, że z wiatrem dojadę. Tymczasem duło tak okrutnie, że z wiatrem południowym na północ też nie jechało się wcale fantastycznie, składowa zachodnia mocno życie utrudniała. Ale wypad na początek tygodnia świetny, trzeba łapać ostatnie letnie chwile. Powrót w słoneczku przy 27 stopniach, super. A jutro…:)
- DST 77.84km
- Czas 03:34
- VAVG 21.82km/h