pierwsza dwusetka samotnie

pora już była najwyższa wyjść zza pleców i pokazać, że sama dwójkę z przodu też umiem umieścić:) Tylko, że to wcale nie miało być dzisiaj! Po wczorajszych burzach pogoda rano była marna, mgła okrutna i zupełnie nie było wiadomo,  czego się spodziewać. ICM straszył opadami… Pomysł był na lajtowy wypad do Roztoki(90km), ale jakoś tak w trakcie przypomniałam sobie, że dawno mnie już w Żelazowej Woli nie było. I że chciałam do Kamiona pojechać, zaliczyć nowy most na Bzurze. A że nadzwyczaj dobrze się jechało, to decyzja mogła być tylko jedna:) W międzyczasie wyszło też słońce, co okazało się klasyczną podpuchą, za Śladowem chmur nalazło, wichur też się odnalazł i przez dłuższą chwilę było ledwie 16 stopni. I kapało:( No ale odwrotu już nie było co i dobrze, bo popołudnie było absolutnie piękne, błękit i cieplutko. Choć niestety z wichurem. Ale dziś był mój dzień:)
Pętla świetna, to jest zdecydowanie najlepsza opcja brochowska, zamiast mordować się na wybojach przez Leoncin zdecydowanie lepiej wracać przez Wyszogród. Na całej trasie asfalty świetne, nawet ten dwukilometrowy odcinek w okolicach Czarnowa za Lesznem wyremontowali:). Na uwagę zasługuje świetny kawałek Chmielewo-Boguszyn, boczne nowiutkie asfalciki. Ruch duży tylko na czerwonej “50” ale na moście wygodna ścieżka, odcinek króciutki, bo zaraz skręt we wspomnianym wyżej Chmielewie. Przy opcji powrotu pociągiem z Nasielska ten wariant byłby tylko o 10km dłuższy niż trasa leoncińska.

Trasa: Łomianki-Czosnów-Janówek-Roztoka-Leszno-Łazy-Brochów-Śladów-Kamion-Wyszogród-Chmielewo-Naruszewo-Borkowo-Lisia Polana-Pomiechówek-Modlin-Czosnów-Łomianki

  • DST 207.72km
  • Czas 09:02
  • VAVG 22.99km/h

do tej wycieczki jest mapa

2 thoughts on “pierwsza dwusetka samotnie

  1. Średnia bardzo przyzwoita, jak na ten dystans, a wręcz nawet wyższa niż przy zwykłych jazdach.
    A jak zmęczenie? Wystąpiło jakieśkolwiek?

    1. jakieśkolwiek tak, ale nie przesadnie uciążliwe – przynajmniej według moich standardów. Są tacy, co dwusetki ciągiem przez kilka dni z rzędu jeżdżą, ja dobrodziejstwa tak szybkiej regeneracji nie doświadczam niestety, ale 3 dni w zupełności wystarczają żeby moc odzyskać

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *