z Wawy do Działdowa wariant II

wiatr dziś niby południowy ale w godzinach porannych bardziej wschodni  – zatem trasa dopasowana do jego kierunku. Plan – wypad do Działdowa. Z Ciechanowa do Działdowa na pewno chcę jechać wariantem klasycznym przez Konopki, Mławę i Iłowo ale do Ciechanowa wybieram tym razem trasę przez Nasielsk, Strzegocin, Gąsocin i Gołotczyznę. Nie do wiary, ale nie jechałam jeszcze w tym roku tędy!
Oprócz dojazdu do Działdowa mam też w głowie pewien sekretny zamysł. Żeby miał on szanse powodzenia muszę ruszyć wcześnie. Baaaardzo wcześnie

niestety dzień zaczyna się coraz później i taka wyprawa jak dziś związana jest z koniecznością wstania po ciemku, czego nienawidzę. Ale już wkrótce jest nagroda!

Nagród zresztą będzie dzisiaj więcej, część zaplanowana i oczekiwana, a część nie – tym większa niespodzianka. 
Wieje rzeczywiście ze wschodu, chociaż rano wiatr jest tak mały że niemal nieodczuwalny – no ale na pewno trochę pomaga i do Modlina dojeżdżam bardzo sprawnie

zaliczam przyjemny przejazd przez budzący się Pomiechówek i skręcam do Nasielska. Lubię tę drogę, chociaż czasami ruch na niej spory. Dziś jest super – chyba wszyscy już pojechali do pracy:))

Zaraz za Nasielskiem czeka mnie wspomniana niespodzianka. Zniknął koszmarny trzykilometrowy odcinek dziurawca na drodze Nasielsk-Strzegocin!  I teraz jedzie się tędy tak:

w Strzegocinie jest sprawdzona miejscówka na krótki popas i uzupełnienie węglowodanów

i już ruszam dalej pustymi ścieżkami przez Szyszki do Gołotczyzny

jedzie się fantastycznie ale przed Ciechanowem przyjemność psują kolejne w tym mieście drogowe remonty. W przebudowie jest ostatni garbaty odcinek na drodze wjazdowej . Asfalt Sońsk-Gołotczyzna-Ciechanów już od wielu lat jest równiutki aż do granic miasta. Kilka lat temu Ciechanów przebudował odcinek tej drogi w centrum, teraz przyszła pora na dziurawy łącznik.  Bałagan jest masakryczny, asfalt zryty a chodników jeszcze brak. Ciężka przeprawa. Niestety remont obejmuje powstanie ścieżki dla rowerów i gładką nawierzchnią nawet jak już powstanie nie dane mi będzie się cieszyć. To ten sam case co w Grudusku – latami się telepałam po dziurach a jak w końcu położyli asfalt to wzdłuż powstała ścieżka jeszcze bardziej garbata niż te asfaltowe dziury wcześniej. W Grudusku ścieżkę łatwo olać bo ruch tam mały, w Ciechanowie ten numer nie przejdzie:(( 
Żeby wydostać się z Ciechanowa na 615 do Mławy trzeba niestety przetelepać się przez miasto. Warto w tym celu zjechać na obwodnicę (zaraz przy wjeździe za Orleniem w lewo na Płońsk i na rondzie w prawo) – kilka km dalej ale jazda sprawna. Ścieżka wzdłuż obwodnicy asfaltowa ale oczywiście już nierówna mimo, że ma chyba nie więcej niż 2-3 lata ale lepsze to niż ten koszmar na 615 przed dworcem opisany tutaj.
615 dzisiaj nie zostawia miłych wspomnień. Aż do Mławy ruch bardzo duży, mnóstwo ciężarówek, hałas i dość nieprzyjemnie. Ostatnio jeździłam tedy wcześnie rano albo w niedzielę. W środku dnia to jest zupełnie inne miejsce:((
Sytuacja poprawia się za Mławą

ruch nadal spory ale ciężarówek trochę mniej. W Działdowie parkuję na ulubionym skwerku przy Orlenie (i przy zamku:))


Który to skwerek zaczął się niestety niekorzystnie przeobrażać  – jakieś tam rycie odchodzi, widać będzie budowa. Osiedla zdaje się. Buuu.
Bardziej niż skwerkowe rycie zajmuje mnie teraz jednak realizacja anonsowanego na początku sekretnego zamysłu. Do tego celu wykorzystuję zaparkowane na działdowskim dworcu pomarańczowe (a nie jak chce tradycja czerwone) truchło.

Tłoku jak widać nie ma

chociaż jest to jedyne popołudniowe połączenie z Działdowa do… no dokąd? kto przeczytał podpowiedź na truchle???
Iława jest zupełnie wyludniona. W Starym Tartaku dosłownie kilka osób. Cisza. Cały widok na Jeziorak tylko mój:)

do tej wycieczki jest mapa

  • DST 178.68km
  • Czas 07:50
  • VAVG 22.81km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *