zmiana kierunku wiatru=zmiana kierunku wyprawy. Dziś miał być tour ostródzki, ale w ciągu dnia chmur czarnych nalazło, akurat znad Morąga do którego się wybierałam nadciągały. Ale czego innego można się było spodziewać po dniu z kłobukiem??
Niemniej moce kłobucze choć znaczne to jednak swoje ograniczenie też mają i choć zagrożenie deszczowe spowodowały to jednak opadu już wygenerować nie potrafiły. A dzięki ich działaniom przebiegłym traskę skracając pocelowałam nowy i bardzo piękny leśny kawałek. Świeżutko wyremontowane 11km z Miłomłyna w stronę Samborowa, szkoda, że na ostatnie 5km dziur asfaltu nowego już nie starczyło. Nowy ciekawy przejazd jest też z Tynwałdu – skręt do Makowa i na Szałkowo – zdecydowanie lepsza opcja dojazdu do Iławy.
Ale największy szok spotkał mnie już po powrocie do Iławy. Wzdłuż Jezioraka, nad samym jeziorem biegnie przepiękna promenada – chodnik i ścieżka. Do tego place zabaw, boisko do siatkówki, siłownia, nawet tartanowa bieżna na setkę! Piękne kwiaty, klomby, mnóstwo ławek i fajnych miejsc do siedzenia. Ciągnie się kilometrami! Jeszcze w Polsce nie widziałam tak niesamowitej rekreacyjnej infrastruktury.
- DST 131.51km
- Teren 1.20km
- Czas 06:05
- VAVG 21.62km/h
do tej wycieczki jest mapa
PS pozdrowienia dla Justyny:)
Jeziorak to mi się zawsze kojarzył z przygodami Pana Samochodzika, jako tajemnicze miejsce do badania tajemnic. Trochę się pozmieniało. 😉
trochę tajemnic pewnie jeszcze zostało, cywilizacja tylko trochę przy brzegu pełza)
HEJ Eliza! Dzięki za pozdrowienia! Pamiętałam, pamiętałam… i nie omieszkałam tu zajrzeć. Mój mąż mówi, że spotkał Cię w windzie z rowerem 🙂 Do następnego saunowania albo… rowerowania 😉 Może zawitasz w okolice Tarczyna. PA!
hej, zapraszam częściej:) i do zobaczenia!