taki długi słoneczny weekend to może człowieka wykończyć. Bo dziś też pogoda przepiękna, ciepło od wczesnego rana – tak jak lubię. Więc co tam zmęczenie i plan odpoczynku od roweru. Plany w końcu po to są, żeby je zmieniać:) Na wielkie szaleństwo nie miałam siły, ale do Lisa na gazetowo-książkowy relaksik pod parasolem dałam radę
- DST 72.70km
- Czas 03:15
- VAVG 22.37km/h
do tej wycieczki jest mapa, dziś pociągiem do Modlina a powrót rowerkiem