31/31

różnie w maju z pogodą bywało, ale nie aż tak źle, żeby rowerek chociaż na dzień odpuścić. Znowu zatem wynik miesiąca 31/31:)) 
Po kilku dniach kilometrowej nędzy dziś ochota na jazdę była duża, rozważałam nawet jakiś dalszy wyjazd ale chęć nadążania za wydarzeniami na kortach Rolanda G ciut mnie w zapałach przystopowała. Lekko jednak udało się sochaczewską traskę wydłużyć – pojechałam mocno naokoło przez Żuków i kilkanaście nadprogramowych kaemek wpadło. Strasznie fajne są wszystkie okołosochaczewskie warianty, mnóstwo zieleni, spokój, cisza… a do tego jeszcze można wrócić przez Górki:)))    

  • DST 122.40km
  • Teren 1.80km
  • Czas 05:48
  • VAVG 21.10km/h

opłaciło się wrócić wcześniej i pooglądać nagranego Rolanda, miałam zaległości jeszcze z wczoraj, a tam kolejny świetny występ Igi, zwycięstwo Kubusia, no i Łoś też wymęczył… Coś czuję, że jutro też będę się skracać:)))

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *