Tag Archives: Gołotczyzna

tour de Pułtusk 2018

dnia “po trzysetce” ciekawa byłam bardzo. Przyjechałam w tak zaskakująco dobrej formie, że były spore obawy jakie też będzie moje samopoczucie the day AFTER (zgodnie z zasadą, że kiedyś trzeba szaleństwa odchorować). Otóż niekoniecznie:) Mocy wielkiej […]

bu, buuu… burza!!

kolejny upalny dzień zaczął się tak jak lubię. Złowieniem wczesnoporannej wiślanej pocztówki. Takie są na Moście Północnym klimaty o godzinie piątej, ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] warto wstać:) Oprócz urokliwych widoczków wcześnie zaczęty dzień daje to […]

Czeruchy znowu. Ale inaczej!

przy wietrze północnym Czeruchy sprawdziły się świetnie. A że dziś znowu z północy wieje, zatem wybór był prosty:) Dla skrócenia trasy (mimo niedzieli niestety znów popołudniowy dentysta…) i wzmożenia atrakcji uknułam przejazd przez asfalty nie odwiedzane […]

Czeruchy jako antidotum

ząb rwał mnie żywym bólem noc całą tudzież rano. Nie szło wytrzymać, chociaż fakt, że udało się zapisać na wieczór do sprawdzonego dentysty niósł pewną nadzieję w tej beznadziei. Coby jednak do wieczora dotrwać postanowiłam znaleźć […]

rowerem po Mazowszu 2018

dziś znowu upał przeokrutny. Po doświadczeniach niedzielnych odpuściłam pomysł solidniejszej jazdy i dobra to była decyzja. Przedpołudniowy szybki wypad do Gołotczyzny to było to. Wiatr pomagał:)) ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] pierwsze w tym roku odwiedziny […]

rowerem po Mazowszu 2017

rano (wcale nie tak wcześnie – właściwie przedpołudniem) było tak ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] a już kilka godzin później tak:)) ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] słońce jeszcze kilka razy bawiło się w ciuciubabkę, ale w […]