praca rządzi

dzień bez roweru i bez tenisa:( z emocji sportowych dziś musiało mi wystarczyć wspomnienie wczorajszego wieczornego meczu. 2:6 6:3 6:4. Przeciwnik wymagający, zdecydowanie to nie ja byłam faworytem tego starcia. A jednak! Jutro też dzień się szykuje mało rowerowy, ale może wstanę wcześniej i jakąś nędzę poranną jednak na licznik wrzucę. Trochę mi się już przejadły te codzienne pętelki, ruszyłabym  gdzieś dalej…

Świetną pokazówkę zagrał Murray z Novakiem, doskonałe wyważenie zabawy i tenisa na absolutnie kosmicznym poziomie

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *