sprawy i sprawki

…czyli codzienna smętna nuda. Nakręciłam się po Bielanach między urzędami, co za męka to jest. Żenujące są te przepychanki z możliwością bezpiecznego pozostawienia gdzieś roweru, pod urzędem dzielnicy nie ma nawet kawałka stojaka na rower. Jest za to wielki hol, gdzie można byłoby przy odrobinie dobrej woli… Nie czekając urzędniczej życzliwości wprowadziłam tam niebieskiego ignorując złowrogie łypanie spode łba. A nawet łbów, bo mnogość ich była

  • DST 17.99km
  • Czas 00:51
  • VAVG 21.16km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *