spotkanie z…

przy przepięknej, słonecznej i bezwietrznej pogodzie kręciłam niespiesznie bardzo relaksujące pętelki wokół Wkry

(dorzucając jeszcze ekstra przejazd Nowe Miasto-Klukowo-Świerkowo, bo jakoś mi było mało)
i nie spodziewałam się wcale, jakie fajne na koniec dnia trafi mi się spotkanie. Z taką miłą i też wyraźnie zrelaksowaną grupką:

  • DST 164.57km
  • Czas 08:10
  • VAVG 20.15km/h

3 thoughts on “spotkanie z…

  1. Eliza, doprowadzasz mnie do rozpaczy tymi swoimi lajcikowymi niemal codziennymi “trasa powyżej 150 km”. Jak Ty to robisz??? Znasz słowo “zmęczenie”, wiesz, że normalny śmiertelnik musi się nieraz zregenerować? SZACUN SZACUN I PODZIW :):):) Jedynym wytłumaczeniem jaki dostrzegam to może jeździsz teraz na zapas bo już za chwileczkę już za momecik… US OPEN i wtedy zluzujesz 🙂
    Pięknie jeździsz, pięknie to opisujesz, dzięki Tobie i ja wiem co to Pagóry 🙂 Życzę wciąż tej MOCy 🙂

    1. przecież odpoczywam… czasem:))) Dziś niecałe 40.
      US Open fałszywy trop. Jest pogoda = jest jazda. Ale gdyby pora deszczowa przypadła AKURAT na czas od 26.08 to nie mam nic przeciwko:)))

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *