wiało i chmurzyło się nieprzyjemnie, co pomogło mi w podjęciu decyzji o turniejowym starcie. Wielce udany był to turniej…towarzysko. Bo niestety zdobyczy punktowej nie pozyskałam żadnej. Zaszczytne zero:))) Za to pomiar serwisu wypadł zaskakująco pomyślnie, organizator zapewnił atrakcję budzącą wśród amatorów zawsze wiele emocji – czyli radar mierzący szybkość podania. Nie miałam wcześniej okazji się w to bawić i wynik powyżej setki mile mnie zaskoczył. Łatwiej było z porażką się pogodzić
- DST 64.42km
- Czas 02:53
- VAVG 22.34km/h