prognozy były fatalne. Samopoczucie niewiele lepsze. No nic to. Wyszłam wcześnie, żeby pozyskać gazetkę zanim zacznie lać. Po 4km byłam nieoczekiwanie bogatsza o wyłowione ze środka jezdni samotne (niestety!!) 10 złotych. 2,5PLN/km. Bez rewelacji, ale mogłabym się zastanowić nad taką stawką. Niestety mimo popołudniowej wyprawy na rehab nic mi już więcej nie wpadło. Oprócz kilku zimnych deszczowych kropli za kołnierz:(
- DST 48.22km
- Czas 02:26
- VAVG 19.82km/h