Category Archives: bez roweru

spacerek

Straszna nędza. Znowu emerycki człap z konieczności. Gdyż regeneracja po wczorajszym treningu niestety nie powiodła się. I każda intensywniejsza niż wspomniany człap aktywność była dziś dla mnie nieosiągalna. Z uwagi na powyższe nie zostanę też dziś […]

ale trening!

dzisiaj minus 9. A mimo to zaliczyłam najbardziej intensywny biegowo trening w krótkiej historii mojej nierowerowej zabawy. Co oznacza 2:0 w zimowej rywalizacji efektywności treningowej biegu kontra rower. Co z kolei NIE OZNACZA zamiany bloga na […]

biegam!!

..co prawda nie “lajtowe 10 km” jak to przepowiadał Tomski, ale jednak. Już nie marsz ani żaden tam człap. Trucht z elementami BIEGOWYMI:)) krok co prawda ociężały ale dystans coraz dłuższy. Dziś po raz pierwszy na […]

marszoczłap:(

niechciana ale jednak przyszła lodowa zmarzlina. Nie lubię:(( Lód posypany zmyłkowo warstewką śniegu skutecznie uprzykrzył mi dzisiejszą próbę treningu. Ulubiona droga do lasu została skutecznie wyeliminowana z użytkowania przez idiotyczne pomysły bojkotowania solenia jezdni. Soli nie […]