All posts by el

w deszczu

co za nędza, lało od rana z przerwami krótkimi. Podjęłam wyprawę po gazetę i bułeczki, łupy pozyskane, grzbiet zmoczony:( Zadośćuczynienie przyszło wieczorem, dobry i mega intensywny trening DST 13.08km Czas 00:37 VAVG 21.21km/h Agnieszka z Makarową też nędza…