przed pracą
i co z tego, że słońce – skoro jeździć się jako tako daje do 9. Później zmasowany atak huraganu i palącego żaru. A na weekend męczące prognozy burzowe. Może się nie sprawdzą?? DST 38.36km Czas 01:47 VAVG 21.51km/h
i co z tego, że słońce – skoro jeździć się jako tako daje do 9. Później zmasowany atak huraganu i palącego żaru. A na weekend męczące prognozy burzowe. Może się nie sprawdzą?? DST 38.36km Czas 01:47 VAVG 21.51km/h
…jeden z greckich czerwcowych wyjazdów. Dawne to były czasy, kiedy potrafiłam dobrze się bawić BEZ roweru, ale coś jeszcze pamiętam. Otóż to COŚ miało głównie wymiar pogodowy i kojarzyło się z obezwładniającym upałem, który atakował od […]
całodzienne lajtowe w założeniu zbieranie kaemek wymęczyło mnie dziś nadspodziewanie. Przyjemnie było tylko rano, pochmurno i komfortowe 23 stopnie. Koło południa niestety wyszło słońce palące żywym ogniem, stopni zrobiło się prawie 40… Niezwykle rzadko jest mi […]
baaaardzo jaaaakoś niemraaawo mi rano szłoooo i w efekcie zebrałam się później niż planowałam (choć i tak wcześnie:)) Co na dobre mi wyszło, bo przez całą drogę do Czosnowa jechałam po śladach sporej porannej ulewy, która […]
gdyby nie męcząca wichura dzień byłby rowerowo idealny. Bardzo ciepło, ale mało słońca i mimo 30 stopni nie było obezwładniającej spiekoty. Pojechałam zapomnianą ostatnio traską Chotomów-Gołotczyzna przez Żochy. Z uwagi na złe doświadczenia z agresywnymi kundlami […]
wreszcie lato!! cudowny cieplutki ranek i dużo słońca przez cały dzień. I tak jakoś powpadały miastowe kaemki:)) DST 99.19km Czas 04:39 VAVG 21.33km/h Bouchard w finale. Brawo!! Uważam, że nie jest bez szans
pogoda coraz lepsza.Oby na dłużej:) Szkoda tylko, że ciągle nieprzyjemnie wieje, no ale skoro nie pada, to jakieś mankamenty muszą przecież być. Dzień bez fajerwerków, więc pisać dużo nie będę, mecz Eugenie z Simonem na mnie […]