rowerem po Mazowszu 2014
po miłym wczorajszym wieczorze wstać o świcie nie było łatwo… Tyle dobrego, ze ten świt już coraz później, więc pora AŻ TAK dramatyczna nie była:) a wstać trzeba było koniecznie, bo na dziś zapowiadano ostatni prawdziwie […]
po miłym wczorajszym wieczorze wstać o świcie nie było łatwo… Tyle dobrego, ze ten świt już coraz później, więc pora AŻ TAK dramatyczna nie była:) a wstać trzeba było koniecznie, bo na dziś zapowiadano ostatni prawdziwie […]
test wypadł niestety słabo. Ewidentny problem przeciążeniowy, już tak kiedyś miałam tylko inne przyczepy mi wtedy dokuczały. Ból nie jest na tyle silny, żeby zrezygnować całkiem z jazdy ale jednak wystarczająco mocny, żeby przyjemność zepsuć. Więc […]
Ciechanów inaczej czyli Czeruchy nareszcie zostały zdobyte. Trasa w znacznej części znana świetnie i bardzo lubiana, a w części nieznanej również dała się polubić:) Asfalty w przeważającej części przyzwoite, ewidentnych garbów i dziurawców nie zauważono. 9km […]
back to reality czyli szybka poranna pętelka bez historii DST 18.02km Czas 00:50 VAVG 21.62km/h
ostatni dzień:( i kolejny darowany, bo prognozy na środę tak jak i na wtorek były fatalne. Już myślałam, że czeka mnie dzień bez roweru i już się mościłam z książką i gazetami na fantastycznym głęboczkowym tarasie… […]
dzień darowany od pogodowego losu:) jeszcze wczoraj wieczorem prognozy były absolutnie katastrofalne i zapowiadały całodzienne groźne burze. Ranek wreszcie rześki, coś tam w nocy pokapało – ale rzeczywiście pochmurny. Nie zapowiadało się najlepiej… Tymczasem już koło […]
Głęboczkowych przyjemności ciąg dalszy. Dziś znacznie lepsze warunki pogodowe (do południa niemal bezwietrznie, 32 stopnie ale bez palącego słońca), niestety znacznie po wczorajszej wyprawie umordowane kopytka. A tu jak wiadomo pagór czai się za pagórem, a […]