wieje nieustannie, ale…

…nareszcie z południa:) W tych sprzyjających warunkach śmignięcie do Gołotczyzny zajęło momencik. Zwłaszcza, że JAJACEK dzisiaj śmigał ze mną co nie zdarza się często. Więc musiałam trzymać fason:)))

  • DST 121.95km
  • Czas 05:08
  • VAVG 23.76km/h

no to trzymałam do końca. Jak tylko wysiadłam z pociągu lunęło. Lało półgodziny. Tyle czasu jadę ze stacji do domu..

2 thoughts on “wieje nieustannie, ale…

  1. Bardzo lubię wysoką skarpę w Jońcu. pod którą, hen w dole – płynie Wkra. Tam był czy może nadal jest jakiś bar i wypożyczanie kajaków – w sezonie. Czy posiedziałaś kiedyś tam pędziwiatrze? Czy tylko strasznym pędem zawsze przemykasz przez Joniec? Lubię tez drogę Joniec – Nowe Miasto nad Soną oraz dwie drogi w górę Wkry – jedna po jednej, a druga – po drugiej stronie rzeki, przy jednej jest stary młyn wodny, przy innej – w Królewie – drewniany kościół. Ta przy młynie chyba nie w Twoim guście – odcinkami szutrówka.

    1. przemykam, ale pęd wyhamowuję z racji chybotliwej konstrukcji mostu;) drogą do Królewa jechałam ostatnio, jest w mapach. Mogliby zainwestować w nowy asfalcik

Leave a Reply to Jerzy Trammer Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *