przed turniejem

rowerowo dziś bez szału. Deszczowe prognozy zniechęcały do dalszego wyjazdu, a kręcić bączki wokół domu po dwóch z rzędu świetnych wyprawach po prostu mi się nie chciało… Planując dzień nastawiłam się zatem na występ turniejowy ciesząc się, że pogoda umożliwiła poranny wyjazd rozgrzewkowy. I zakup ciasteczka:))
Turniej udany, zrobiłam co do mnie należało. Z kim wypadało walczyć walczyłam. A z kim wypadało wygrać wygrałam. Wiadomo – ciasteczko:)

  • DST 28.71km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.53km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *