Nidzica

Nowa traska! Z Iłowa do Nidzicy boczniakami uroczymi leśnymi i całkiem gładkimi, 10 km “siódemką” ale znośnie, wielkie pobocze i gładko, TIRy się przydały bo trochę tłumiły ten makabryczny wiatr wiejący prosto w nos. W Nidzicy jak zawsze smacznie, jagodowe pierogi w dużej zostały spożyte ilości. A od Nidzicy ciąg dalszy nowości, miałam dziś ochotę na długi dystans więc to dobry był dzień na zaliczenie kuszącej od dawna pętli Jedwabno-Wielbark. Pięknie tam jest, 20 km od Nidzicy po super asfalcie przez las się mknie, potem kilka km dziurawca ale proporcje wypadają korzystnie. Od Jedwabna też zaczyna się super ale dziurawiec atakuje już po kilku km i ciągnie się przez bitą dychę, trudno cholera widoki podziwiać a szkoda bo jest co. W Wielbarku się okazało, że na dalsze planowane eksploracje czasu za bardzo nie ma, ba, nie ma nawet za dużo luzu w dojeździe do Ciechanowa “po prostej”… Zatem spory kawał 57, szczęśliwie ruch symboliczny jak na krajówkę a asfalcik sympatyczny. Tak do Chorzeli (Chorzel??) i skręt w 616 do Gruduska. Piękna trasa, niestety wiatr i atakująca czarna chmura trochę psuły sielski klimat. Końcówka od Gruduska to jeden z moich ulubionych odcinków –  i tym razem nie zawiódł, wiatr w plecy dopchał mnie do Ciechanowa na tyle szybko, że jeszcze udało się zajrzeć na ulubione pastwisko:)) Powrót KMką z Gołotczyzny

  • DST 181.18km
  • Czas 07:56
  • VAVG 22.84km/h

do tej wycieczki jest mapa

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *