pogodowej masakry ciąg dalszy. Nie dość, że huragan, to ziąb się zrobił tak okrutny że zamiast przelotnych opadów deszczu pojawiły się płatki śniegu. Białe leciało z nieba jak w lutym zupełnie. Przed grą zmusiłam się do rozgrzewkowej rundki co się opłaciło – wreszcie udało się coś w tegorocznej lidze wygrać:)) Za to perspektywy na solidniejszą jazdę marne, ciągle nie widać poprawy pogody. Fatalna wiosna póki co:((
- DST 23.50km
- Teren 1.90km
- Czas 01:07
- VAVG 21.04km/h