trochę za ostro jak na lajtowy rozjazd, ale od Czosnowa trochę padało i trzeba było zmykać. Poza tym R w fazie, ciągnął jak dwa smoki i moje zmęczenie miał za nic. Ja w fazie dziś zdecydowanie nie byłam, ale takie moje powczorajsze prawo:))
- DST 92.45km
- Czas 04:16
- VAVG 21.67km/h