rowerem po Mazowszu 2014
czasem trzeba posłuchać prognoz ICMu, chociaż dramatycznie się w tym roku myli. Wpadek było już jednak na tyle dużo, że z prostej statystyki wynikało, że lada moment trafią. W końcu ja przecież też raz na 40 […]
czasem trzeba posłuchać prognoz ICMu, chociaż dramatycznie się w tym roku myli. Wpadek było już jednak na tyle dużo, że z prostej statystyki wynikało, że lada moment trafią. W końcu ja przecież też raz na 40 […]
Ciechanów inaczej czyli Czeruchy nareszcie zostały zdobyte. Trasa w znacznej części znana świetnie i bardzo lubiana, a w części nieznanej również dała się polubić:) Asfalty w przeważającej części przyzwoite, ewidentnych garbów i dziurawców nie zauważono. 9km […]
Tour de Nidzica z Głęboczka, czyli u(c)hetka sezonu. Chociaż dzisiejsza trasa kilometrowo na kilera totalnego nie wygląda, to omal mnie nie wykończyła. Wszystko przez masakryczny absolutnie wiatr – co ja mówię – dziki huragan!!Nie dość, że […]
Tym razem coś zupełnie nowego, czyli Tour de Elbląg. Nareszcie! Przejazd całym odcinkiem autostrady rowerowej (czyli dawną siódemką wzdłuż nowej ekspresówki) zaliczony. Mniam mniam, smakowało a smacznie byłoby jeszcze bardziej gdyby nie sakramencki wręcz upał. Rowerowy […]
no wiem, obiecałam uzupełnienie wczorajszego wpisu a tu zamiast nadrobić zaległości właśnie dokładam nowe… Ale tak mi się skutkiem zupełnie nieoczekiwanych okoliczności 150 przytrafiło – a miała być tylko rozjazdowa czterdziestka! NAPRAWDĘ!! Zwłaszcza, że na osiemnastym […]
Tour de Iława w mega upalny słoneczny dzień.Uwielbiam taką pogodę za cudowne poranki i cieplutkie wieczory. Za to, żeby poczuć 20 stopni o 6 rano i 23 o północy jestem w stanie trochę się pomęczyć w […]
jak nie zasnę to napiszę:) a jest co bo dziś się Tour de Pasłęk ukręcił zupełnie nieoczekiwanie.. To znaczy niby myślałam nieśmiało o Pasłęku, ale zanim do Małdytów dojechałam naokoło bo tak lubię to już na […]