sąd ogłosił wyrok
półtora roku po zdarzeniu i po 4 rozprawach Sąd orzekł dziś, że wyjeżdżający z posesji i włączający się do ruchu kierowca zajeżdżając drogę rowerzystce jadącej ścieżką jest winien zaistnienia kolizji auta z rowerem. Coś, co od […]
półtora roku po zdarzeniu i po 4 rozprawach Sąd orzekł dziś, że wyjeżdżający z posesji i włączający się do ruchu kierowca zajeżdżając drogę rowerzystce jadącej ścieżką jest winien zaistnienia kolizji auta z rowerem. Coś, co od […]
dziś przy Dniu Pączka zanim przyszedł czas na słodkie przyjemności musiałam swoją porcję miejskiej uchetki na koła wziąć. Omijając tradycyjnie wyboistą ścieżkę na Jana Pawła postanowiłam Karmelicką jechać w opór do Solidarności – niedawno za Nowolipkami […]
no i takie to w skrócie podsumowanie tego tygodnia. NA RAZIE, bo podobno już od jutra jakieś istotne polepszenie ma nastąpić, przynajmniej na dni kilka. Tymczasem przez minionych dni pięć udało mi się może seteczkę wrzucić […]
taka ładna data jak dziś – że się nie oprę pokusie wpisania 02.02.2020 – zasługuje na jakiś extra wpis. Wyjazdowo dzień nie przyniósł nic nadzwyczajnego wartego odnotowania oprócz wichury absolutnie masakrycznej ale jest inna rowerowa okoliczność. […]
co za pogoda. Całą noc lało a wichrzysko świszczało jękiem potępieńczym. Ranek przyniósł poprawę tylko pozorną. To znaczy huragan pozostał a deszcz udawał, że go nie ma. I rzeczywiście – jak wychodziłam, to go nie było:)) […]
wczorajszy śniegodeszcz był jak się okazało uwerturą zwiastującą nadejście prawdziwie zimowych klimatów. Które – jak te ruskie w barze mlecznym (nikt nie zamawiał, same przyszły) objawiły się niestety w końcu w postaci zmasowanego ataku białych (chwilowo) […]
pogoda się zdziadziła ale nie było najgorzej. Śniegodeszcz nie jest zbyt przemaczający a w dodatku pojawił się dopiero u szczytu pętelki – tuż przed nawrotką – więc ledwie przez kilkanaście kilometrów go zaznałam. Przydał mi się […]