2000 dni rowerowej codzienności!
I oto nadszedł (a właściwie nadjechał) dwutysięczny z rzędu dzień z rowerową jazdą. Co – jak już pisałam przy okazji dnia numer 1000 – nie było celem moim ani postanowieniem żeby tak codziennie jeździć, jakoś tak […]
I oto nadszedł (a właściwie nadjechał) dwutysięczny z rzędu dzień z rowerową jazdą. Co – jak już pisałam przy okazji dnia numer 1000 – nie było celem moim ani postanowieniem żeby tak codziennie jeździć, jakoś tak […]
do Skierniewic jeździłam kilka lat temu dosyć często bo fajny to jest kierunek na wiatr północno-wschodni, a i pociągów przystaje tam dużo. Nigdy jednak nie trafiłam na naprawdę fajny wariant tej trasy, taki co to by […]
na dziś piękna trasa zaplanowana zahaczająca już o Jurę, a tu nagle pogoda psikusa sprawia, chmury czarne od rana krążą burze randomowo zsyłając – to tu, to tam. Na razie jednak nie “tu” a “tam”, więc […]
dziś pierwsze testy aplikacji mapy.cz. Gugel wpadki piaszczysto-szutrowe niemal na każdej trasie zalicza, kochane przeze mnie mapy papierowe niestety słabo aktualizowane i też nie wiadomo, gdzie na asfalt można liczyć… Mapy.cz mają atrakcyjną opcję wyboru trasy […]
całe przedpołudnie przeznaczyłam na spacer po Wrocławiu, i jakże warto było. Jeśli Świdnica słusznie jest nazywana małym Wrocławiem, to nazywanie Wrocławia Wenecją Północy jest pomyłką. Żadna tam Wenecja, za to skojarzenia z piękną Kopenhagą są oczywistością. […]
Uwielbiam spontany. Są arcyfajne. Czasem tylko trudno tak w ostatniej chwili pociągowy bilet dla rowerka upolować. I na miejsce startu przybywa się mocno już wieczorową porą:))) Nocny Wrocek objawił wiele uroku, i to samo można powiedzieć […]
traskę z Torunia jechałam raz, kiedy była częścią lajcikowego trzystówasia bydgoskiego sprzed 2 lat – i dobrze wspominam jako doskonałą opcję na huragan północno-zachodni. Czyli na dziś:) Toruń Główny nie taki wcale główny – całkiem zgrabnie […]