apogeum pogodowej zgrozy

z takiej pogody cieszyłabym się wielce w lutym albo innym listopadzie. Tymczasem pod koniec kwietnia sześć stopni na termometrze napawa mnie niejaką zgrozą. Kolejna wiosna przemyka chyłkiem nie dając się w pełni zauważyć:(( 
Poranny spacerek pod znakiem naciągniętego kaptura bo siąpiło bez przerwy. Wieczorem przestało i zorganizowałam sobie jeszcze lajtowy leśny tlenik. Mniam:))

  • DST 62.01km
  • Teren 9.30km
  • Czas 03:16
  • VAVG 18.98km/h

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *