zawalidroga

..to ja. Kipiący frustracją i nieżyczliwością pan autobus uznał, że musi mnie koniecznie poinformować, kim według niego jestem nie tylko ja, ale i “wszyscy inni idioci co powariowali z tymi rowerami”. Pan specjalnie zatrzymał koło mnie swój wielki autobus, żeby mnie ze swoimi przemyśleniami zapoznać. Bo ja czekałam na światłach już dłuższą chwilę zanim on dojechał i wydyszał całą swoją złość na świat. Życzyłam mu miłego dnia:)
Absurd tej sytuacji tylko mnie rozbawił. Bo nic nie może mi zepsuć humoru, kiedy bo wielu dniach rowerowej wegetacji wreszcie można wrzucić na licznik jakiś w miarę sensowny dystans. Ani pan autobus, ani bolące plecy ani sto innych dokuczliwości codziennego dnia. Na termometrze PLUS JEDEN. Odczucie – PLUS DZIESIĘĆ. Kilka dni syberyjskiego mrozu zaprocentowało:) Wiatr MAŁY!!! Jedyny problem to straszliwe bajora z roztopionych wczorajszych śniegowych opadów. Mimo to aż do Truskawia udało się dojechać, bo wody dużo ale błoto w ilościach śladowych. Występowało głównie na asfalcie sierakowskim, więc pętelkę do Sierakowa odpuściłam.

  • DST 56.48km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.54km/h

dziś przeczytałam o nowej ścieżce rowerowej – chyba gdzieś na Grochowie więc szczęśliwie daleko ode mnie – która na kilometrowym odcinku zawiera TRZYDZIEŚCI OSIEM zebr dla pieszych. To chyba na hulajnogę budowali… Tym samym ścieżka ta zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce na mojej prywatnej liście ścieżkowych absurdów i chyba pojadę to dziwo obejrzeć. Nikt mnie nie przekona, że jazda ŚCIEŻKAMI rowerowymi wymuszająca lawirowanie między pieszymi jest bezpieczna. DROGAMI  rowerowymi owszem tak. Ale takie w przyrodzie rzadko występują..

 

2 thoughts on “zawalidroga

  1. Stawaj ZAWSZE na światłach na środku pasa a nie przy krawężniku. Wtedy pan autobus nie stanie obok Ciebie a za Tobą. Tak jak każdy inny blachosmród :-). Pozdrawiam.

    1. to bardziej skomplikowana sytuacja drogowa była:) autobus z prawego pasa do skręcania mnie zaatakował, bo ja stałam na środkowym do jazdy prosto. Miałam go po swojej prawej stronie i dlatego taka konwersacja była możliwa

Leave a Reply to MARECKI Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *