urodzinowa wyprawka w kieleckie dz.2

Wczorajszy wieczorny przejazd przez miasto był słaby. Dziadowskim jakimś asfaltem przez tereny zapyziałe jadąc przez brzydotę wszechobecną czułam się wręcz oszołomiona. Tymczasem dziś poranne Kielce mnie urzekły. 

Kilkukilometrowy ciąg nie najgorszych ścieżek nad rzeczką, mostki, knajpki… A na koniec jeszcze spora i trochę dzika kałuża. Przez całe niemal miasto przejechałam bezstresowo i przyjemnie. A na wylotówce na Zagnańsk czekało na mnie TO:

Sznur pagórów po horyzont:))) Poczułam się jak na ubiegłorocznej wyprawce PROJEKT DOJCZLAND. Asfalt był absolutnie doskonały więc przeprawa z pagórami przebiegła dość gładko, a w Zagnańsku czekała nagroda. A właściwie dwie nagrody. Gdyż po pierwsze jest tam Orlen. A poza tym – można zdobyć wyprawowy łup:

Dąb Bartek pierwszeństwa Upartemu Mazurowi w rankingu Najpiękniejszych Dębów Ever nie odbierze, ale co łup to łup:)))
Za Zagnańskiem był największy podjazd – pod Odrowąż, szczęśliwie wypadł na odcinku nowo wyasfaltowanym (bo kilka wcześniejszych kilometrów mocno słabe się trafiły). 
Odrowąż był zwiastunem kolejnej atrakcji dzisiejszego dnia – przez zamkniętą niegościnnie bramę udało się jednak wedrzeć na teren Parku Odrowążów (wraz z pałacem, gdzie mieści się nader luksusowy ponoć hotel), który nie znajduje się wszakże w Odrowążu lecz w Chlewiskach, ładnych kilka kilometrów dalej.  

Za Chlewiskami pagóry się skończyły, został dobry asfalt i fajne, niewielkie hopki. 

Dzisiejsza traska finał znalazła na stacji Przysucha, którędy zaskakująco ICek kielecko-olsztyński teraz jeździ (otóż jedzie on z Kielc do Radomia a potem odbija w lewo do wspomnianej Przysuchy i naokoło do Wawy od zachodu wjeżdża. Tory na odcinku Radom-Warka nie przepuszczają niczego).

Wypad kielecki uważam za wielce udany, zanęcił do dalszych eksploracji:)))

  • DST 93.74km
  • Czas 05:04
  • VAVG 18.50km/h

mapka ze stravy jest tutaj   

2 thoughts on “urodzinowa wyprawka w kieleckie dz.2

  1. Cieszyć się trzeba, że Kielce jednak się obroniły i rankiem zmazały plamę z dnia poprzedniego. I nie pozostawią w Twojej pamięci “traumy Szczecina”…

    Bartek jaki jest każdy widzi. ciężko walczy z czasem i rzeczywiście przy Upartym Mazurze wygląda bardzo staro… ale to jednak Dąb Bartek… :)))

    Z wypraw grzybowych troszkę znam tamtejsze okolice więc domyślałem się, że jakieś pagóry tam wyczaisz :)))

    Coś czuję, że jak tylko powróci jakiś sensowny ICek (i w sensownych godzinach) w tamte okolice – to zaczniesz to południe eksplorować prawie jak ulubioną północ…

    Już sobie wyobrażam jak lecisz rowerkiem w pagóry kieleckie, pakujesz się tamże z majdanem do ICka, wysiadasz w… Olsztynie i powrót rowerkiem z północy do domku…
    I tego Ci życzę w pakiecie do zwykłych urodzinowych życzeń :)))

    1. PKP chyba nie sprostają temu wyzwaniu. ICek z Kielc do Olsztyna ponad 6h jedzie… Prędzej śmignę do Krakowa o Kielce zahaczając:)))

Leave a Reply to Paweł Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *