jeździć się chciało a burzy się bało. W efekcie doznałam totalnego zawrotu głowy z nadmiaru sierakowsko-lipkowsko-izabelińskich pętelek. I jak w końcu wypadłam z tego zaklętego kręgu na drogę do Babic to przez chwilę nie byłam pewna czy dobrze widzę TO, co widzę:)))
a burze przyszły i były tuż, tuż – zanim skręciły:))
- DST 99.03km
- Czas 04:37
- VAVG 21.45km/h