absolutna klasyka czyli do Modlina przez NDM, dalej Janowo, plażowanie na Lisiej Polanie, Borkowo, Nowe Studzianki, Jachranka, Dębe, Skrzeszew i powrót KMką z Chotomowa. Cudowny dzień, niebo bez jednej chmurki i słońce jak w maju. I wiatr słaby! Ale trochę jednak pod koniec wyjazdu odczuwałam zmęczenie po wczorajszych tenisowych robinsonadach, od Skrzeszewa już człapu człapu:)
- DST 120.17km
- Czas 05:43
- VAVG 21.02km/h
do tej wycieczki jest mapa, i końcówka do Chotomowa oddzielnie bo bikemap jeszcze nie zauważył, że jest przejazd do Nuny…
PS dziś odpoczynek od tenisa, chciałam popatrzeć jak się męczą inni:) nastawiłam się na zaległe półfinały z Key Biscane… nie pamiętam takiej sytuacji – żaden z półfinałów się nie odbył! Nishikori oddał Djoko, a Berdych Nadalowi. A był dzień przerwy! Co za mięczaki.
Finał też rozczarowujący, Nadal do końca nie złapał fazy