Eksplorowania terenów wokół Wkry ciąg dalszy, które obok rewelacyjnej pętelki brochowskiej stanowią absolutny hit sezonu. Odkrycie drogi Pomiechówek-Nasielsk (pustej, z rewelacyjnym asfaltem) stwarza w tym rejonie zupełnie nowe możliwości dla dłuższych wypraw. Planowałam pojechać jeszcze dalej wzdłuż Wkry, powyżej mostu w Borkowie – ale tak sakramencko wiało, że zaczęłam mieć wątpliwości odnośnie szans na powrót, bo jednak ilość zaliczonych ostatnio dupogodzin robi swoje… Zatem odwrót w Borkowie i zamiast szarpaniny z wiatrem miłe piknikowanie nad rzeką. Niestety potem już nie było tak miło. Najpierw TIR wyrzucił mnie z drogi na tym jednym jedynym niefajnym trzykilometrowym kawałku (trzeba się przedrzeć przez Pomiechówek 62) i skutecznie zmniejszył powab moich łydek (zwłaszcza jednej) tudzież przedramienia. A potem 25 km masakrycznych zmagań z wiatrem. Nie muszę dodawać, że kulawemu jednak słabiej się jedzie:(
- DST 121.18km
- Czas 06:16
- VAVG 19.34km/h