po wczorajszym słoneczku i popołudniowym ciepełku apetyty na dzisiaj bardzo rozbudzone zostały. Napaść się do syta dystansem jednak nie udało. Wbrew wielce obiecującym prognozom słońca jak na lekarstwo a powietrze do 13 zupełnie mrozowate, ledwo ledwo 3 stopnie. Do Mariewa klasykiem przez Babice i Lipków a potem wiele lat nie odwiedzany przejazd leśnym terenowym łącznikiem do Truskawia (znowu na kilka lat spokój, ponuro jak na cmentarzu i gliniaste błotko, bleee). Z Truskawia jeszcze trochę kręcenia Sieraków-Babice-Dąbrowa-Łomianki. I szybko do sauny:)
PS tytułowy kapeć dopiero w Łomiankach, prawie prawie dociągnęłam do domu na flaczku, 1,5km zabrakło:)
- DST 65.85km
- Teren 2.90km
- Czas 03:13
- VAVG 20.47km/h