czasem jazda jest przyjemnością a nie walką:))

…tak jak dziś. Nie padało. I wreszcie trochę słabiej wiało! Aaaale ulga:)))
Podwiozłam się kolejką do Teresina i lajcikowo – z wiatrem MAŁYM ALE W PLECY – trochę więcej kaemek na licznik wrzuciłam.

Zima zupełnie niezimowa ale i tak mi się już dłuży, chciałoby się zaznać stopni kilkunastu i na słoneczku larwienia. Na razie niestety wróże wieszczą deszczowo-wietrzną nędzę:((

  • DST 86.42km
  • Czas 04:21
  • VAVG 19.87km/h

ślad ze stravy jest tutaj   

One thought on “czasem jazda jest przyjemnością a nie walką:))

  1. Masz rację. Zimy nie było, może raczej pora deszczowa czy coś takiego, ale nie ma jednak jak jazda (rowerowa) wiosenno-letnia, ciepło, długi dzień, zielono, można usiąść na ziemi itd Też mi już się dłuży oczekiwanie na rozkoszne jazdy

Leave a Reply to Trammer Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *