Górki
mało mam ostatnio czasu na rower. A i pogoda nie taka znów zachęcająca żeby się na dłuższą jazdę napinać. Oprócz mało wymagających jazd codziennych wrzuciłam po trzystówasiu dwie lajcikowe seteczki – upalne Górki, przyjemny Sochaczew… Dziś […]
mało mam ostatnio czasu na rower. A i pogoda nie taka znów zachęcająca żeby się na dłuższą jazdę napinać. Oprócz mało wymagających jazd codziennych wrzuciłam po trzystówasiu dwie lajcikowe seteczki – upalne Górki, przyjemny Sochaczew… Dziś […]
I to nie jest żart. Nowy asfalcik na odcinku co prawda krótkim ale dotychczas przez wyboistość swoją nader upierdliwym. Niestety odcinek szutrowy na drodze do Górek pozostał nieruszony a i stara nawierzchnia za szutrem też bez […]
istniały uzasadnione obawy, ze pogodowa nędza marcowych dni nie dopuści opcji gołej łydki, co nader byłoby przykre po jakże udanym łydkowym debiucie w lutym. Aż tu znienacka jak się ociepliło to już poszło po całości. Gorąc! […]
huragan z lubianego kierunku zachodniego owszem – miał stanowić atrakcję dzisiejszego wyjazdu. Zwłaszcza że prognozowany był – jakże kłamliwie! – w połączeniu z PIĘKNYM CAŁODZIENNYM SŁOŃCEM. Słońce rano było gdy próbowałam się w dującej od bladego […]
Się listopadowej tradycji stało zadość. Wyjazd z gołą łydką zaliczony. Mimo braku słońca niesłychanie ciepło było już o 7 rano. Wróże świtem fusy zaparzyli i zachęcająco orzekli, że słońce owszem będzie. Nawet przez chwilę się wydawało, […]
trafił się w końcu jakiś dzień bonusowy, z wiatrem małym i słońcem które było chociaż być nie miało:)) Najwyższa pora, bo lato na finiszu a głód jazdy nie zaspokojony. Mam nadzieję, że wrzesień z październikiem jak […]
dzień technologicznych wpadek. Najpierw strava dała z siebie wszystko – na stukilometrowej trasce fakap notując czterokrotnie. Ostatnio performance aplikacji jest dramatycznie słaby – na wyjeździe szepietowskim też się co chwila rwało. Następnie mój nowy telefon postanowił […]