zemsta zlekceważonej chmury
pierwszy dzień kalendarzowej zimy przywitałam w lekkim polarku i wczesnojesiennych rękawiczkach. Gdyż stopni było 8 (OSIEM). ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] (wersja obrazkowa dla niedowiarków). W pakiecie był też solidny wiatr i równie solidne opady, które […]